Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mróz był bezlitosny. Dziś winnice wyglądają jak po apokalipsie. -To jest wpisane w ryzyko rolnika - mówi Krzysztof Fedorowicz

Joanna Niedziela
Joanna Niedziela
Mariusz Kapała
Mariusz Kapała
Wideo
od 12 lat
Przez cztery noce niemal we wszystkich lubuskich winnicach rozgrywała się walka o każdy dodatkowy stopień. Żywioł okazał się jednak bezlitosny. Straty są ogromne. Czy jest szansa na pomoc?

To był wyjątkowo trudny tydzień dla lubuskich rolników. Walczyli, jak mogli, ale mróz okazał się zbyt duży. Dziś winnice i sady wyglądają jak po apokalipsie.

Będzie tona, może dwie

To, że w tym roku przymrozki w zniszczyły większość plonów, nie oznacza, że rolników czeka mniej obowiązków. - Praca na winnicy musi być wykonana jak co roku. Czy owoc jest, czy nie, krzewy trzeba pielęgnować — tłumaczy Krzysztof Fedorowicz, Winnica Miłosz w Łazie — Latem zatrudniamy nawet 10 osób, choć wygląda na to, że będzie jedynie 5 do 10 proc. zbioru z poprzednich lat. Wtedy było to przynajmniej 20 ton owoców — kontynuuje winiarz. -Trudno będzie z tego zrobić wino.

Obudziły się za szybko

Krzysztof Fedorowicz zwraca uwagę na odwrócenie kilkuletniej tendencji. Dotychczas wiosny były zimne, a krzewy budziły się z opóźnieniem. Tym razem jednak wysokie temperatury pojawiły się znacznie szybciej, a to skutkowało rozpoczęciem wegetacji winorośli już pod koniec marca. Jak mówi, podobne sytuacje od kilku lat spotykają hodowców z Francji. W Lubuskiem ostatni tak agresywny mróz zaatakował winorośle w 2011 roku, kolejny, choć znacznie łagodniejszy przyniósł straty w 2018 roku.

-To jest wpisane w ryzyko rolnika, w ryzyko winiarza – przyznaje Fedorowicz, podkreślając, że dużo szerszy problem. Mróz dotknął przecież nie tylko właścicieli winnic. - Straty są też w uprawach zbóż czy buraków. To będzie trudny rok, szczególnie w naszym regionie – dodaje.

Nie było szans

Akcja z wykorzystaniem helikoptera była skuteczna. Dwie pierwsze noce udało się wybronić. Pojawił się jednak problem z dostępnością odpowiednich pilotów, a samo zlecenie było bardzo kosztowne. Godzina lotu kosztowała bowiem od 3500 do nawet 7000 zł.

-Ratowaliśmy winnice za pomocą wszystkich znanych na świecie sposobów — opowiada winiarz, zapytany o pomysł wykorzystania helikoptera do ogrzania krzewów. - Zauważyliśmy, że po każdym przelocie krzewy były suche. A to wilgoć, która zamarzała, była największym zagrożeniem.

To jednak trzecia noc była najbardziej wyniszczająca. Temperatura nocą spadła z -3° jak przewidywali synoptycy, miejscami nawet do –8,2°. -Nie było szans się obronić. Nie pomógłby tu nawet helikopter — mówi winiarz.

Zobacz, jak wyglądała ta niesamowita akcja!

źródło: W69/YouTube

Na jaką pomoc mogą liczyć winiarze?

Krzysztof Fedorowicz liczy na pomoc Województwa Lubuskiego, zwracając uwagę na fakt, że ucierpiało wiele winnic samorządowych. -Nasza propozycja jest taka, aby z Funduszy Europejskich, może z KPO utworzyć projekty, z których będziemy mogli skorzystać. Nowe nasadzenia, plantacje wieloletnie czy wyposażenie winiarni — mówi.

Jarosław Lewandowski z Winnicy na Leśnej Polanie w Proczkach k. Zaboru poinformował o efektach spotkania winiarzy z Wojewodą Lubuskim, które odbyło się 25 kwietnia. -Wszyscy, którzy zostali poszkodowani, będą składać wnioski do swoich gmin o powołanie komisji do szacowania szkód — tłumaczy Lewandowski, dodając, że będzie to długi proces. -Tutaj oprócz bieżących zniszczeń trzeba wziąć pod uwagę także możliwości regeneracyjne roślin — dodaje.

Została powołana także grupa robocza, która obejmie współpracę Wojewody, Urzędu Marszałkowskiego i reprezentantów winiarzy. Wspólnie mają opracować strategię zapobiegania podobnych sytuacji w przyszłości. Jak się dowiadujemy, w planach jest m.in. sieć stacji meteo, które będą cały czas monitorowały temperaturę.

Chcesz wesprzeć lokalnych producentów? Weź udział w tym wydarzeniu!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto