Stare Polichno w gminie Santok to niewielka miejscowość oddalona kilkanaście kilometrów od Gorzowa. Właśnie tutaj Fundacja "Dogonić Marzenia" tworzy dom dla najbardziej potrzebujących. Ciepły kąt i bezpieczne schronienie znajdą w nim między innymi osoby w kryzysie bezdomności oraz walczące z uzależnieniami.
Przeczytaj również: Niezwykła wyprawa trzeźwych alkoholików i byłych bezdomnych z Gorzowa. Kiedyś byli na dnie - teraz zdobywają szczyty
Kiedyś była tu szkoła. Teraz będzie szkoła życia
Piętrowy budynek z czerwonej cegły stoi przy głównej ulicy w Starym Polichnie. Od dawna straszy swoim wyglądem. Kiedyś znajdowała się tu szkoła, a później przedszkole. Kiedy lata temu placówki przestały funkcjonować obiekt pozostał niezagospodarowany. Jakiś czas temu gmina użyczyła nieruchomość gorzowskiej fundacji wspierającej osoby w trudnej sytuacji życiowej.
Przyświeca nam taka idea, aby stworzyć tu miejsce dla ludzi, którzy zrobili już w swoim życiu maleńki krok, czyli podjęli decyzję o wyjściu z bezdomności czy rzuceniu nałogu. Chcemy ich w tym postanowieniu wspierać. Chcemy, żeby mieli tu namiastkę prawdziwego domu. Ten budynek to również pewien symbol, bo znajduje się na zakręcie i osoby, które do nas trafią również będą na zakręcie, tym życiowym. Pokażemy im, że za tym zakrętem jest szansa na zupełnie nowe i lepsze życie - mówi Tomasz Manikowski, założyciel Fundacji "Dogonić Marzenia".
W budynku trwają właśnie intensywne prace
Pomysł na stworzenie takiego wyjątkowego miejsca zrodził się w głowie Tomasza Manikowskiego już dawno temu. Ale wówczas mało kto wierzył, że nietypowe marzenie uda się kiedyś zrealizować.
Jak mówi nazwa naszej fundacji - to było marzenie, które udało się dogonić. Ale to wcale nie był sprint tylko bardziej bieg długodystansowy i też mocno wyboisty, bo po drodze musieliśmy pokonać wiele przeszkód oraz trudności. Dziś jesteśmy już na ostatniej prostej. Właśnie rozpoczęliśmy generalny remont budynku. Wolontariusze, podopieczni i przyjaciele fundacji wzięli się mocno do pracy. Wymieniamy okna, zaczynamy wstawiać parapety, niebawem rozpoczniemy skuwanie tynków i stawianie ścianek działowych. Roboty jest ogrom, ale nie brakuje motywacji - dodaje Tomasz Manikowski.
Na ponad dwustu metrach kwadratowych znajdzie się między innymi kuchnia z jadalnią, pokój dzienny, łazienki oraz cztery pokoje mieszkalne i dwa pomieszczenia kryzysowe. Będzie też sala konferencyjna i gabinety dla terapeutów. Podopieczni będą mogli przebywać w domu do chwili całkowitego usamodzielnienia.
Mamy już spore doświadczenie z mieszkaniami chronionymi i ten dom ma działać na podobnych zasadach. Te osoby nie będą tu tylko po to, żeby jakoś przeczekać, przetrwać i nie ruszać się z miejsca. Przy wsparciu specjalistów mają stanąć na nogi i na nowo zmierzyć się z otaczającym światem. Pomożemy im znaleźć pracę. Będą też mogły pomagać starszym mieszkańcom miejscowości w pracach domowych, czyli być taką złotą rączką, która porąbie drewno na zimę lub naprawi cieknący kran - mówi Tomasz Manikowski.
Niewykluczone, że pierwsze osoby potrzebujące wsparcia zamieszkają w domu jeszcze w tym roku.
Zobacz też:
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?