MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Lublińcu w coraz gorszej sytuacji. Prokuratura wszczęła śledztwo po awarii zasilania. Zawieszono oddział

Piotr Ciastek
Piotr Ciastek
Prokuratura wszczęła śledztwo po awarii zasilania w szpitalu powiatowym. Czy pacjenci byli zagrożeni?
Prokuratura wszczęła śledztwo po awarii zasilania w szpitalu powiatowym. Czy pacjenci byli zagrożeni? Dawid Wygas
Trwa śledztwo lublinieckiej prokuratury w sprawie możliwości narażenia zdrowia i życia pacjentów szpitala powiatowego w Lublińcu. 9 maja doszło tam do zaniku energii elektrycznej. Sprawę do prokuratury zgłosiły trzy osoby. Na dodatek 21 maja Szpital Powiatowy w Lublińcu wstrzymał działalność Oddziału Chirurgii Ogólnej.

Prokuratura Rejonowa w Lublińcu sprawdza, czy w szpitalu powiatowym w Lublińcu doszło do przestępstwa. W czwartek 9 maja w placówce nagle zabrakło prądu, co mogło narazić pacjentów. Śledczy przesłuchali już pierwszych świadków i badają sprawę.

- W ubiegłym tygodniu zostało wszczęte śledztwo w tej sprawie. Dotyczy ono narażenia pacjentów i pracowników Szpitala Powiatowego w Lublińcu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Do narażenia na niebezpieczeństwo miało dojść na skutek uszkodzenia instalacji elektrycznej 9 maja tego roku. Śledztwo jest prowadzone na skutek zawiadomienia o przestępstwie, które złożył jeden z pracowników szpitala. Zawiadomienia w tej sprawie złożyli także poseł na Sejm RP oraz radna powiatu lublinieckiego - mówi prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

W sprawie przesłuchano już w prokuraturze pracownika szpitala, który złożył pisemne zawiadomienie o przestępstwie.

- Ta osoba została przesłuchana w charakterze świadka. Dokonano także oględzin pomieszczeń szpitala z udziałem specjalisty elektryka. Oględzin dokonano w pomieszczeniach szpitala, w których miało dojść do uszkodzenia instalacji elektrycznej - dodaje prokurator Ozimek.

Z uwagi na wstępny etap postępowania przygotowawczego na tym etapie prokuratura nie ujawnia szczegółów sprawy. Śledczy ustalają teraz, jak długo pacjenci i personel byli pozbawieni prądu i kto lub co mogło przyczynić się do tej awarii.

Radną powiatu lublinieckiego, która złożyła zawiadomienie do prokuratury była Anna Jonczyk-Drzymała, do niedawna wiceburmistrz Lublińca. - Na podstawie art. 304 KPK przekazałam w dniu 13 maja do Prokuratury Rejonowej w Lublińcu wraz z wnioskiem o podjęcie działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom, pracownikom i innym osobom przebywającym w budynku szpitala. Jednocześnie w tym samym dniu zwróciłam się pisemnie do pana Przemysława Witka - Posła na Sejm RP, o udostępnienie wyników kontroli poselskiej, którą przeprowadził w ubiegłym roku w placówce - poinformowała w mediach społecznościowych radna, która jednocześnie zaznaczyła, że dopóki trwa śledztwo nie będzie komentowała sprawy.

Zawiadomienie złożył także lubliniecki poseł Przemysław Witek. - Nie interesują mnie lokalne spory polityczne wokół tego tematu! Sprawy Szpitala nie odpuszczę - zapowiedział poseł.

Kolejny oddział szpitala w Lublińcu zamknięty

To jednak nie koniec złych wieści z lublinieckiego szpitala. We wtorek 21 maja o godzinie 8:00 Szpital Powiatowy w Lublińcu wstrzymał działalność Oddziału Chirurgii Ogólnej. Dyrektor SP ZOZ Lubliniec, Małgorzata Nowak skierowała w tej sprawie oficjalną informację do Wydziału Zdrowia Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jak wyjaśnia w piśmie: "Zaprzestanie działalności leczniczej jest spowodowane siłą wyższą w związku z niestawieniem się lekarzy Oddziału Chirurgii Ogólnej do pracy".

Jak poinformowała władze powiatu Małgorzata Nowak – dyrektor SP ZOZ w Lublińcu - mimo szeregu intensywnych działań, zmierzających do utrzymania funkcjonowania tego oddziału nie ma kompletu obsady lekarskiej, co czasowo uniemożliwia jego działanie - a co tym idzie - nakazuje czasowe zawieszenie wykonywania świadczeń. Pozyskanie nowych lekarzy staje się coraz trudniejsze w związku z kreowaniem w mediach społecznościowych negatywnego wizerunku szpitala.

Pozostałe oddziały, jak informuje starostwo, funkcjonują bez zmian.

Przypomnijmy, że od 1 listopada ubiegłego roku w stanie zawieszenia pozostaje Oddział Pediatryczny lublinieckiego SP ZOZ. Wyłączanie Oddziałów skutkuje cięciem środków z Narodowego Funduszu Zdrowia. W ostatnich miesiącach 2023 roku zadłużenie placówki przekroczyło 60 milionów złotych i wzrasta w tempie około 1 miliona miesięcznie.

List otwarty pracowników szpitala w Lublińcu

Publikujemy List Otwarty z kwietnia tego roku skierowany do radnych Rady Powiatu w Lublińcu, podpisany przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy Oddział Terenowy w Lublińcu oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych Zakładowa Organizacja Związkowa przy Samodzielnym Zespole Opieki Zdrowotnej w Lublińcu.

“My, pracownicy szpitala powiatowego w Lublińcu, pragniemy przypomnieć historię, która miała nierozerwalny wpływ na stale pogarszającą się sytuację naszego szpitala, a wszystko to zawoalowane było pięknymi zapewnieniami o pełnej kontroli i wsparciu ze strony włodarzy powiatu.
Krzyk ciszy, niesłyszany przez nikogo, kto zauważyłby naszą bezradną walkę o Szpital i Jego pracowników, a przede wszystkim o Pacjentów i Ich prawa do równego dostępu do świadczeń medycznych, odbija się rezonując w opustoszałych pomieszczeniach kolejno zamykanych oddziałów.
Zwracamy się do Was z prośbą – zmieńmy tę historię dla dobra nas wszystkich. Jednocześnie życzymy Wam i sobie samym, żeby historia rozliczyła nas jako tych, którzy z uniesionym czołem i troską o drugiego człowieka przywrócili świetność oddziałom w Szpitalu Powiatowym w Lublińcu. My trwamy od zawsze. Nie odchodzimy, gdy jest coraz gorzej, a wokoło nie ma nikogo, kto dostrzegłby naszą rozpacz.
Zmieńmy zatem to, co się nie sprawdza i wspólnie zacznijmy pracować nad mocnymi stronami Szpitala. Samo niedofinansowanie placówki i złe rozwiązania systemowe nie są jedynymi i głównym przyczynami obecnej sytuacji. Na całość wpływ ma wiele czynników, które w ogóle nie powinny się były wydarzyć.
Joachim Smyła jest starostą powiatu lublinieckiego od 2004 r. Tadeusz Konina wicestarostą został w 2006r. Sekretarzem powiatu została Sylwia Fronczek. Nigdzie nie kandydują, jednego głosu w wyborach nie zdobyli, a na losy powiatu mają niebagatelny wpływ. Joachimowi Smyle bezpośrednio podlegają dwa wydziały, Tadeuszowi Koninie – 6, Sylwii Fronczek – 3.
Wicestarosta, w 2024 r. w demokratycznym ponoć państwie, bez jednego głosu wyborców, decyduje o najważniejszych sprawach powiatu lublinieckiego. Starosta Joachim Smyła ma swój komitet Wyborczy Porozumienie Ziemi Lublinieckiej, Wicestarosta ma swój – Wspólnota Ziemi Lublinieckiej.
Jest więc zupełnie obojętnym, czy naczelnicy wydziałów starostwa są na liście Porozumienia czy Wspólnoty. Nie ma żadnej różnicy, którego dyrektora szkoły czy kierownika wydziału, na swoje listy zadysponują.
To jedna drużyna, jedna ekipa i niezależnie kto z nich wygra, liczy się zdobycie razem minimum 10 mandatów.
Łącznie w starostwie lublinieckim, nieprzypadkowo, jest 9 komisji. Dla porównania, liczba komisji w sąsiadujących powiatach: częstochowski – 7, tarnogórski – 7, kłobucki – 6. Obecnie podział mandatów jest po równo: 5 – J. Smyła, 5 – T. Konina. Opozycyjne 2 komitety mają łącznie 9 mandatów.
Podczas ostatnich wyborów samorządowych szefowie opozycyjnych komitetów zdobyli w okręgu nr 1 odpowiednio dwa i trzykrotnie więcej głosów niż Joachim Smyła. Ośmiu kandydatów do Rady Powiatu miało procentowy lepszy wynik niż Starosta. Część z nich nie dostała się do Rady Powiatu
Nasuwa się pytanie, czy człowiek z tak miernym poparciem społecznym ma prawo moralne zarządzać powiatem wraz z osobami, które nawet jednego głosu nie zdobyły.
A jak to ich zarządzanie dotychczas wygląda przedstawimy na przykładzie naszego szpitala.
Lista dyrektorów naczelnych SP ZOZ w Lublińcu w ciągu ostatnich 20 lat:
1. Anna Breguła,
2. Wysota (był jeden albo 2 dni),
3. Marcin Pakulski,
4. Józef Maciołek,
5. Mirella Mac ,
6. Jerzy Tomanek,
7. Barbara Szubert,
8. Dariusz Brzeziński,
9. Tomasz Piechniczek,
10. Włodzimierz Charchuła,
11. Marek Augustyn,
12. Małgorzata Nowak.
Ponadto zmieniali się dyrektorzy d/s lecznictwa (medyczni), a bywali również dyrektorzy d/s ekonomiczno- administracyjnych.
Swego czasu funkcję dyrektora pełniła nawet osoba, która nie przedstawiła wcześniej dokumentów potwierdzających wykształcenie (bo nie miała). Chodzi o niejaką Mirellę Mac. Pani, która najpierw zdobyła sympatię skompromitowanego Grzegorza Osyry w Mysłowicach, oczarowała również Panów ze starostwa w Lublińcu.
Oprócz Barbary Szubert, średnio czas dyrektorowania to około rok na każdego. Każdy ma inną wizję. Najpierw musi mieć kilka miesięcy na rozeznanie. Potem pisze plan naprawczy. Potem starostwo debatuje nad planem. I potem dyrektor odchodzi. Odprawy, bezkrólewie, brak decyzyjności, nowy dyrektor i od nowa.
Mirella Mac dodatkowo naraziła nasz szpital na straty finansowe. Zatrudnili ją, choć wystarczyło wygooglować i sprawdzić kim jest. Pracownicy to mówili, ale starostwo było oczarowane “jej kompetencjami”. Podobnie zresztą jak z rzekomymi “członkami Unii Europejskiej”, których przyjęli z należną estymą. Oddziały szpitalne miały tworzyć listy potrzebnych nam sprzętów. Tylko, że to byli przebierańcy.
W analogicznym czasie (2004-2024) w szpitalu powiatowym w Oleśnie Dyrektor Andrzej Prochota niezmiennie jest dyrektorem od 2001 roku. 23 lat jeden dyrektor, wygrywający cyklicznie konkursy na to stanowisko.
W Kłobucku Marian Nowak od 2003 r. do grudnia 2016r. i od 2016 r. do nadal Joanna Maruszczyk.
Ta sama podstawa prawna funkcjonowania, te same czasy, takie same problemy, zarobki personelu czasem wyższe od naszych a Kłobuck nawet zyski potrafi generować. Da się? Da się.
W 2018 r., miesiąc po wyborach, zlikwidowano odział gruźlicy i chorób płuc, którego pusty budynek straszy do dziś. Oddział wewnętrzny dwukrotnie zawieszano. W listopadzie 2023 r. zawieszono oddział dziecięcy. Jak wyjaśniał wtedy starosta Joachim Smyła, odejście lekarzy nie wynikało z przyczyn ekonomicznych, ale z konfliktu z grupą pielęgniarek. Starosta miał podobno mediować pomiędzy stronami i przeprowadzić “kilka rund rozmów”. To jest nieprawda. Żadna pielęgniarka nie dostąpiła zaszczytu rozmowy z kimkolwiek. Nie było żadnych mediacji ani rozmów. Pan starosta kłamał.
27 marca wypowiedzenia z pracy złożyło 2 chirurgów, w tym ordynator. Umowa skończyłaby się w dniu 30.04.2024. Na prośbę Dyrekcji lekarze Ci zgodzili się aneksować umowę na pierwszy tydzień maja. Ponoć nie wyrobiłaby się Dyrekcja z formalnym wymogiem zwołania Rady Społecznej i powiadomienia Wojewody i NFZ-u z 30-dniowym wyprzedzeniem o możliwości zawieszenia pracy oddziału chirurgicznego. Do tej pory nie zwołano Rady Społecznej w tej sprawie.
Tymczasem po odejściu tych dwóch lekarzy z dniem 08. maja na oddziale pozostanie dwóch lekarzy, w tym jeden emeryt, wyrabiających łącznie ok. 1,25 etatu. Nie mają więc ani fizycznej, ani prawnej możliwości zapewnienia ciągłości pracy oddziału. Naszym zdaniem to nie był brak czasu na wypełnienie formalności, tylko kalendarz wyborczy i chęć ukrycia tego faktu przed wyborem starosty.
W razie zawieszenia tego oddziału (co według nas jest bardzo prawdopodobne) sytuacja finansowa szpitala jeszcze bardziej się pogorszy. Oprócz braku przypływu środków finansowych na kolejny zawieszony oddział szpital narażony jest na kary finansowe z powodu niedopełnienia formalności.
Pani Dyrektor Małgorzata Nowak, w dniu 11 kwietnia oświadczyła:
“Na oddziale chirurgicznym nadal pracować będzie 4 innych lekarzy. Mimo tych dwóch wakatów, oddział wciąż będzie działał zgodnie z przepisami. Nie przewidujemy żadnych zakłóceń. Oczywiście szukamy już nowych medyków na te dwa miejsca, które wkrótce się zwolnią – mówi Małgorzata Nowak”.
Od tego momentu żadne inne oficjalne informacje w przestrzeni publicznej się nie pojawiły.
W dniu 25 maja ordynator oddziału chirurgicznego otrzymał z Dyrekcji pismo nakazujące wstrzymanie przyjęć planowych na oddział z dniem 29.04.2024 r. Pytania: jak zabezpieczona będzie obsada lekarska od 8 maja i kto będzie kierował oddziałem? – pozostają bez odpowiedzi.
Podobnie sprawa wygląda z oddziałem pediatrycznym. W dniu 30.04 upływa termin zawieszenia oddziału (pół roku). Z dniem 1 maja mamy dwa wyjścia: odwiesić i wznowić działalność albo zamknąć. Jakakolwiek byłaby decyzja, musi być poprzedzona uchwałą Rady Powiatu i opinią Rady Społecznej. Mimo naszych licznych pytań Dyrekcja milczy. A wiemy, że w maju z pewnością oddział nie wznowi działalności.
A dlaczego lekarze odchodzą z naszego szpitala i dlaczego idą właśnie do Olesna (z oddziału wewnętrznego ekipa naszych lekarzy również przeszła do Olesna)? Oba szpitale powiatowe, obydwa mocno zadłużone. Więc dlaczego? Bo tam jest stabilność pracy, tam rozmawia się z pracownikami, tam płaci się na czas wynagrodzenia i to wyższe niż w naszym szpitalu.
Nie tylko lekarze odchodzą. Odeszło już 3 pielęgniarzy kontraktowych, 1 pielęgniarka etatowa a dwie inne są w trakcie wypowiedzenia. W razie “znalezienia” lekarzy pediatrów nie będzie możliwości obsadzić oddziałów personelem pielęgniarskim.
U nas dialog jest tylko na plakatach, szacunku dla pracownika nie ma w ogóle. Nie tylko, że wypłaty dla pracowników kontraktowych są z trzymiesięcznym opóźnieniem to jeszcze nikt nie raczy o kolejnym przesunięciu terminu wypłat powiadomić. ZUS i Urząd Skarbowy nie pyta czy dostałeś pensję. Opłacać musisz fikcyjną pensję, którą dostaniesz może za 3 miesiące albo i nie.
Panowie Starostowie wielokrotnie wytykali nam, że dużo zarabiamy. Pan Konina nie mógł przeżyć wysokości pensji pielęgniarek i zestawiał je z nauczycielskimi. Tak się zapędził, że podał projektowaną kwotę (o 750 zł zawyżoną) jako aktualną i powiedział, że jeszcze do tego inne dodatki. Nie dopowiedział też, że dotyczy to tylko magistrów pielęgniarstwa ze specjalizacją. Zapomniał albo nie wie, że w naszym szpitalu od wielu, wielu lat nie ma trzynastek, nie ma premii, nie ma nagród.
Takie wypowiedzi, naszym zdaniem, miały na celu nastawienie przeciwko medykom opinii społecznej, przedstawienie nas jako pazerne, bezduszne istoty. Innym razem Zarząd powiatu podał kwotę, jaką, zarobił w ciągu miesiąca jeden z lekarzy w szpitalu. Tak, kwota była duża, być może prawdziwa ale nie dopowiedziano, że z tego sam lekarz odprowadza wszystkie składki, podatki, a co najważniejsze nie powiedziano ile ten lekarz przepracował dyżurów 24godzinnych. Nie dlatego, że chciał zarobić, tylko dlatego, że nie było innego lekarza, który by go zmienił.
Wypowiedzi Starostwa, ujawniających negatywny stosunek wobec pracowników naszego szpitala było mnóstwo. Pan Krzysztof Olczyk goszcząc w naszym szpitalu bodajże na “uroczystym otwarciu wyremontowanej sterylizatorni” powiedział, że każdy z nas powinien zrzec się części pensji, aby ratować szpital.
Pan Starosta i wicestarosta nie są osobiście znani zdecydowanej większości naszej załogi. Nie bywali w naszym szpitalu, poza momentami, gdy pozowali do fotografii z okazji otwarcia jakieś wyremontowanej komórki lub nowej karetki. Żadnego dialogu nigdy nie było. Nie było też szacunku, nawet życzeń z okazji dnia pielęgniarki, ratownika czy położnej, jak to ma miejsce w przypadku dnia nauczyciela czy pracownika socjalnego.
Aktualna sytuacja naszym zdaniem nieuchronnie prowadzi do zamknięcia szpitala, który w naszym odczuciu jest zbędnym balastem dla władz powiatu. Daje do myślenia również wypowiedź Pana Starosty w dniu 17.04.2024 r. na “ostatniej w kadencji” Radzie Powiatu odnosząca się do przyszłości szpitala: “… czy on będzie w tej formie czy innej…”.
Karuzela na dyrektorskim stołku (również bez kwalifikacji i predyspozycji), nietrafione inwestycje, rażąca niegospodarność (kary, kredyt w parabanku – ciekawe na co poszedł?, zewnętrzni “audytorzy”, zatrudnianie 2 etatów kierowniczych na stanowisku gdzie inne większe jednostki mają pracownika na część etatu czy płacenie lekarzowi za siedzenie w ramach “godzin ordynatorskich”), brak wiedzy z zakresu realiów pozyskania kadr medycznych (np. pomysł aby zatrudnić Białorusinów czy Ukraińców bo będą tańsi – Kodeks Pracy nie dopuszcza dyskryminacji a obcokrajowcy muszą nostryfikować dyplom i mają ograniczone prawo wykonywania zawodu) a przede wszystkim brak dialogu i komunikacji z pracownikami ze strony organu założycielskiego i kolejnych dyrektorów, jest naszym zdaniem podstawową przyczyną rujnowania naszego szpitala.
Za to mamy politykę zniechęcania potencjalnej młodej kadry. Wprowadzono opłaty, które musi uiścić student chcący odbyć u nas praktyki. Nie dość, że nam pomaga, to musi za to zapłacić. Szpital się na tym nie wzbogaci, za to zniechęci do ewentualnego zatrudnienia w przyszłości. Inne szpitale potrafią dopłacać np. rezydentom, aby u nich później pracowali.
Może jeszcze kilka przykładów ignorancji Starostwa z ostatnich tygodni:
Włodarze Powiatu na swej stronie umieścili “Plany na najbliższą kadencję Rady Powiatu w Lublińcu – ochrona zdrowia”. Był tam podpunkt o uruchomieniu w budynku starostwa przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, lekarz rodzinny 24h/dobę. Tylko, że POZ działa od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 18.00. Ktoś mądrzejszy chyba zwrócił im uwagę i … “24” zniknęło.
Pomieszczenia zostały wyremontowane przez ekipę naszego szpitala, dostosowane do obowiązujących wymogów: okna, podłogi wymyte, mebelki poukładane… nic tylko od maja przyjmować pacjentów. Tymczasem Starostwo zaczęło w tych pomieszczeniach wymieniać instalację elektryczną, kuć ściany, ciągnąć kable (ponoć było w planach i trzeba). O otwarciu POZ … cisza.
W kolejnym punkcie Starostwo informuje o zamiarze uruchomienia poradni ortopedycznej, okulistycznej i, o zgrozo! cukrzycowej. Nie zauważyli, że poradnia diabetologiczna (cukrzycowa) działa w naszym szpitalu od 30 lat, a od 2 lat przyjmuje nawet dwóch diabetologów.
Ze zdziwieniem przyjęliśmy informację o zwołaniu w dniu 30.04.2024r. XLIX sesji Rady Powiatu w Lublińcu. Bardzo nas jednak ucieszył punk 7. porządku obrad, a mianowicie chęci pokrycia części straty za rok 2022 SP ZOZ w Lublińcu w wysokości 3 500 000 zł. Daje nam to bowiem nadzieję, że pieniądze te będą przeznaczone na spłatę zaległych pensji dla pracowników szpitala.
My, w zdecydowanej większości pracujemy w naszym szpitalu 20, 30 i 40 lat. Mamy zdiagnozowane wszystkie mankamenty i bolączki szpitala. Często mamy też pomysły jak je poprawić. Mamy też wrażenie, że tylko nam, pracownikom zależy. Personel, to głównie ludzie w przedziale wiekowym 50-65 lat. Z powodu braków kadrowych wypracowujemy nadgodziny, mamy zaległe urlopy, jesteśmy wyczerpani, przepracowani i rozżaleni.
Znacznie wyżej niż względy ekonomiczne stawiamy interes i potrzeby mieszkańców powiatu.
Szpital powiatowy z podstawowymi oddziałami musi w Lublińcu pozostać. Już dziś, bez oddziału pediatrycznego nasi mieszkańcy tułają się, często odbijając od szpitala do szpitala i słyszą zdania typu “macie swój szpital, walczcie o niego”. Zamknięcie oddziału chirurgicznego spowoduje efekt domina. Nie ma operacji, po co blok operacyjny, nie ma bloku, nie może funkcjonować ginekologia i położnictwo. Wtedy też anestezjologia nie potrzebna więc i OIOM trzeba zamknąć.
Lekarze z Oddziału Wewnętrznego złożą wypowiedzenia jak tylko zawiesi się oddział chirurgiczny. Brak oddziałów szpitalnych wyeliminuje konieczność posiadania izby przyjęć.
Pozostanie Ratownictwo Medyczne z dwoma nowymi ministerialnymi karetkami, żeby rozwozić pacjentów do ościennych szpitali po wyremontowanych powiatowych drogach i żeby nam lepiej dojeżdżało się do pracy do Olesna, Częstochowy czy na Śląsk.
To nie jest czarnowidztwo. To jest realny scenariusz
Wielka dla nas nadzieją jest obecność w Radzie Powiatu dr n. med. Jana Borzymowskiego, który jest dobrym człowiekiem i wybitnym specjalistą, a do niedawna z nami pracował w szpitalu. Wprawdzie startował z listy KWW Wspólnota Ziemi Lublinieckiej, ale znając jego uczciwość i szlachetność, możliwe, że do głowy mu nie przyszło, jakie to układy. On sam zderzał się niejednokrotnie ze ścianą biurokracji i nonsensów prawno – medycznych, które mamy na co dzień w naszej pracy.
Szanowne Panie, Szanowni Panowie Radni Powiatu lublinieckiego,
My pracownicy szpitala powiatowego apelujemy do Was o przemyślany wybór władz powiatowych. Prosimy o lojalność wobec wyborców, którzy zdecydowanie wskazali, że dotychczasowi włodarze nie spełnili ich oczekiwań.
Być może toczyły się już z Wami rozmowy na temat obsady przewodniczących w poszczególnych komisjach. Może, tak jak w przypadku doktora Borzymowskiego kuszono Was “prezesurą szpitala” (artykuł z 17.04.2024 r. “Halo Lubliniec – slu24.pl”) czy innym stanowiskiem, aby zrzec się mandatu.
Pamiętajcie, że stawką jest NASZ SZPITAL i chyba żaden z Was nie chciałby być tym, który przyczyni się do zamykania kolejnych oddziałów a w konsekwencji do zlikwidowania szpitala.
Nam w powiecie nie jest potrzebna ortopedia, kardiochirurgia czy urologia. Mieszkańcy chcą i potrzebują pediatrii, wewnętrznego, położnictwa i chirurgii. Ten Zarząd, jak pokazało życie tego nam nie zapewni.
“Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca.
Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.”
“Warto być przyzwoitym”
Władysław Bartoszewski
Do wiadomości:
Wojewoda Śląski Marek Wójcik
Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Gawron
Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Przemysław Witek”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubliniec.naszemiasto.pl Nasze Miasto