Ludzi skrzyknęła radna Kłodawy Katarzyna Chmiel - Dera. To ona pomaga mieszkańcom wsi Różanki walczyć z planowaną budową biogazowni.
Ciężarówki pełne obornika
Inwestor z Warszawy chce ją postawić koło szklarni. Ma tam być przerabianych m.in. 10 tys. ton obornika rocznie. Mieszkańcy są przeciwni takim planom. Boją się smrodu, plagi szczurów, owadów, rozjeżdżania lokalnych dróg przez ciężarówki z obornikiem, utraty wartości swoich domów. Także władze gminy nie chcą takiego inwestora. - Zrobimy wszystko, by zablokować budowę - powiedziała GL wprost wójt Kłodawy Anna Mołodciak podczas niedawnej wiejskiej narady w tej sprawie. Jednak zaznaczyła, że potrzeba jest też aktywność mieszkańców. A ci obiecali, że nie będą bezczynni…
Korek zrobił się raz, dwa
Uczestnicy wtorkowego protestu „tylko” chodzili po pasach dookoła ronda, ale tym samym skutecznie zablokowali przejazd przez skrzyżowanie. Gwizdali, trzymali transparenty i wykrzykiwali hasła: „Dobrze nam się tutaj żyje, biogazownia nas zabije”, „Szczury, muchy i robale? My nie chcemy ich tu wcale” czy po prostu „Stop biogazowni”.
Błyskawicznie zrobił się korek. Największy od strony Gorzowa, bo o 16.00, gdy zaczął się spacer po pasach, wielu mieszkańców okolicznych miejscowości wracało z Gorzowa do domu. W zatorze utkwiło też kilka tirów. Na miejscu byli policjanci, ale nie utrudniali pikiety, nie kierowali ruchem, tylko pilnowali, by nikomu nic się nie stało. Wśród protestujących były całe rodziny, często z dziećmi. Pani Karolina przyszła mężem i synem Mateuszem. Dziewięciolatek miał na twarzy maskę przeciwgazową. Rodzina ma mieszkać kilkaset metrów od planowanej biogazowni...
POLECAMY
LUBUSKIE. Protest w Różankach. Ludzie blokują drogę, bo nie chcą budowy biogazowni
Ludzie nie chcą biogazowni. Ma przerabiać rocznie m.in. 10 tys. ton gnojowicy i obornika
Gorzów Wlkp. Zgwałcił 9-latkę a potem uwięził ją w wersalce Wcześniej leczony był psychiatrycznie. WIDEO:
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?