Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Gorzowie młodzi nauczą jeszcze młodszych dawnych gier i zabaw podwórkowych

Tomasz Rusek
Wszystko przez komputery. Dzieciaki nie widzą poza nimi świata. A przecież można się bawić na dworze - mówi  Jakub Chmielewski z Gorzowa.
Wszystko przez komputery. Dzieciaki nie widzą poza nimi świata. A przecież można się bawić na dworze - mówi Jakub Chmielewski z Gorzowa. Tomasz Rusek
Przy bibliotece na Piaskach, przy ul. Bohaterów Westerplatte 10 będzie można poznać i pobawić się w gry z przeszłości. To imprezy otwarte dla wszystkich chętnych, z całego miasta, także dla dzieci z rodzicami, opiekunami czy dla grup znajomych. Im nas więcej, tym lepiej i weselej!

- Poważnie będziecie uczyć dzieci gry w kapsle i innych starych zabaw?
- Poważnie! Bo to świetne zabawy, których najmłodsze pokolenie kompletnie nie zna.

- No to życzę powodzenia. Znajomy ma ośmioletniego syna. Gdy chciał mu pokazać grę w kapsle, to usłyszał: tata, ale czemu mamy się bawić śmieciami?
- (Śmiech). No właśnie. Dzieciaki nie potrafią sobie wyobrazić niektórych gier, które dla nas były oczywiste! Sam jestem ostatnim pokoleniem, które zamiast przed komputerem...

- ... zaraz, zaraz. Ile masz lat?
- 19.

- Ja mam 34. I to ja jestem ostatnim pokoleniem, które bawiło się na dworze!
- To może kompromis. Moje dzieciństwo to ostatnie lata, gdy komputer nie był oczywistą codziennością i my jeszcze bawiliśmy się razem, na dworze, na trzepaku czy boisku. Też grałem w kapsle, budowaliśmy długie tory, na murkach, z przeszkodami. Naprawdę znam te zabawy. Teraz chcemy tym zarazić młodszych. W planie gry: w klasy, klipę, państwa - miasta, fruczkę, komórki do wynajęcia, zagramy też w cymbergaja, w Baba Jaga patrzy i w kury na grzędzie.

- Kury na grzędzie?
- Taka ciuciubabka, ale ludzie siedzą na trzepaku (śmiech).

- Znam!
- No właśnie.

- Skąd pomysł na taką akcję?
- Jestem wolontariuszem w klubie Gniazdo na Piaskach. Wiem i widzę, jak komputery zmieniły dzieciaki. Uzależniły je, zawładnęły czasem wolnym. Chcielibyśmy to odwrócić, pokazać najmłodszym, że można inaczej. Dlatego gdy miasto ogłosiło konkurs związany ze zwalczaniem uzależnień, pomyśleliśmy o uzależnieniu od komputerów. I tak, poprzez fundację Ad Rem, jako nieformalna grupa Koledzy z podwórka zdobyliśmy tzw. bon na aktywność, czyli fundusze od miasta na całą akcję. Razem z zabawą będą też konkursy plastyczne i słodkie nagrody za wygrane w zabawach.

- Gdzie można się z wami bawić?
- Nasza miejscówka to teren rekreacyjny przy bibliotece na Piaskach, przy ul. Bohaterów Westerplatte 10 (grafik zabaw i szczegóły w ramce - dop. red.). Co ważne, nie zapraszamy wcale wyłącznie dzieci z osiedla! Proszę wyraźnie napisać: to imprezy otwarte dla wszystkich chętnych, z całego miasta, także dla dzieci z rodzicami, opiekunami czy dla grup znajomych. Im nas więcej, tym lepiej i weselej!

- Coś trzeba ze sobą mieć?
- O tak, trzeba zabrać ze sobą ciekawość i dużo chęci do zabawy. Wszystko inne zapewniamy. Obiecuję!

***
Zobacz również:Lego chce być bardziej ekologiczne i opracuje nowy plastik

źródło:CNN Newsource/x-news

od 12 lat
Wideo

echodnia.euNowa fantastyczna atrakcja w Podziemnej Trasie Turystycznej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto