Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomysł na Gorzów? - Niech mieszkańcy decydują, czy wolą imprezę, czy żłobek - mówi kandydatka na prezydenta [GALERIA]

Tomasz Rusek
Tomasz Rusek
Marta Bejnar - Bejnarowicz
Marta Bejnar - Bejnarowicz Tomasz Rusek
W sobotę KWW Kocham Gorzów zaprezentował swoich wszystkich radnych oraz podstawy programu wyborczego. Wśród pomysłów jest choćby… badanie opinii publicznej przed podejmowaniem kosztownych decyzji.

Gala w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej rozpoczęła się chwilę po 17.00 w największej sali. Była pełna. Przyszli bliscy i znajomi kandydatów oraz wielu zwykłych gorzowian, zaciekawionych tym, co komitet ma do zaproponowania.

Graffiti? Jak najbardziej!
Ale bazgroły mają zniknąć

Podczas spotkania zaprezentowano główne założenia programowe. Bez wielu szczegółów – te mają być ujawniane podczas kolejnych konferencji prasowych. Jednak i tak sporo się dowiedzieliśmy.
Zdaniem Kocham Gorzów z ulic powinny zniknąć szepcące okolice wielkie śmietniki na odpady. Kosze mają być przeniesione na podwórka, gdzie wspólnoty mieszkaniowe pobudują estetyczne altany.
Graffiti ma być wspierane, ale z bazgrołami będzie ostra walka. Bo szpecą kamienice i budynku użyteczności publicznej dosłownie w całym mieście.
Zapowiedziano wsparcie dla lokalnego biznesu, a także zmiany w zabiegach o inwestorów. – Nie chcemy kolejnych montowni z niską płacą. Rozwój zapewnią nam wysokotechnologiczne usługi – mówiła Marta Bejnar – Bejnarowicz, kandydatka komitetu na prezydenta Gorzowa. Jej zdaniem takie firmy – zajmujące się nowoczesnymi technologiami – dają szanse na lepsze zarobki i na ściągnięcie do Gorzowa młodych ludzi, którzy wcześniej wyjechali z miasta na studia.
Kocham Gorzów chce też zadbać o ludzi, których nie stać na kredyt mieszkaniowy, choć daliby radę utrzymać własny lokal.

Warto wydać na badanie,
zanim wyda się na inwestycje

M. Bejnar – Bejnarowicz zapowiedziała też innowacyjny sposób podejmowania trudnych decyzji związanych np. z drogimi inwestycjami czy wielkimi wydatkami. – Zanim wydamy kilka czy kilkanaście milionów złotych, będziemy robić badania opinii publicznej. Nie są drogie, a pokażą nam, czy gorzowianie chcą tego, co zaplanowaliśmy. Czy wolą kosztowną imprezę czy może jednak nowy żłobek? – tłumaczyła kandydatka na prezydenta. Obiecała też, że konsultacje społeczne przestaną być kuriozalne. Nie chce pytać ludzi o zdanie tylko po to, by wypełnić obowiązek.

Sporo czasu poświęcono podczas konwencji inwestycjom. KWW Kocham Gorzów wypunktował opinię, że za kadencji Jacka Wójcickiego „dużo się dzieje” w kwestii remontów, wiec powinniśmy się tylko cieszyć i nie krytykować opóźnień, niedoróbek, poprawek. – Wszędzie są inwestycje. Wszędzie są remonty dróg. W każdym mieście. Tylko że inwestycje można prowadzić lepiej, mądrzej, sprawniej. Nie paraliżować miasta. I wychodzić mieszkańcom naprzeciw – tłumaczyła M. Bejnar – Bejnarowicz. Wskazała m.in. na komunikację zastępczą, która powinna w czasach utrudnień działać lepiej i być bardziej atrakcyjna. Dlatego też zapowiedziała, że zmieniona i uaktualniona zostanie siatka połączeń. By odpowiadała ludziom, a nie decydentom.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomysł na Gorzów? - Niech mieszkańcy decydują, czy wolą imprezę, czy żłobek - mówi kandydatka na prezydenta [GALERIA] - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto