Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już wiadomo, na co miasto chce wydać 200 „transportowych” milionów

Tomasz Rusek
Jakub Pikulik
Ministerstwo infrastruktury przyznało nam 37 mln euro na inwestycje w komunikację publiczną. To wiemy od grudnia. Wiadomo też, że do 2025 r. mamy do tego dołożyć około 60 mln zł od siebie. W sumie będzie więc do wydania około 200 milionów.

Tylko na co je przeznaczymy? Miasto pracowało nad listą inwestycji od dwóch miesięcy. Właśnie wysłało swoje pomysły do ministerstwa. Udało nam się w piątek dowiedzieć, jakie wydatki zaproponowali gorzowscy urzędnicy ministerstwu infrastruktury.

W tzw. fiszce, czyli - powiedzmy - wstępnym dokumencie, miasto pisze, że chce m.in. wyremontować wszystkie istniejące torowiska, kupić nowe tramwaje oraz zamontować na najważniejszych przystankach system informacji pasażerskiej (tablice elektroniczne z informacją czasową o kursach, przyjazdach, spóźnieniach). - Wypadł zupełnie pomysł utworzenia centrum przesiadkowego na terenie dworca PKS. Koszty byłyby zbyt wielkie, sens zbyt mały - mówi nam jeden z ważnych miejskich urzędników (prezydent Łukasz Marcinkiewicz był w piątek nieuchwytny, a żaden z urzędników nie chciał mówić o dokumencie pod nazwiskiem).
Nie będzie też linii do szpitala (jej ekonomiczny sens poważaliśmy już przed rokiem). Z innego urzędowego źródła wiemy za to, że cały czas miasto zamierza zbudować linię przez Górczyn. Najpewniej byłaby puszczona od ul. Walczaka nie przez Park Kopernika pod czerwonym mostkiem (bo kto miałby tam wsiadać?), ale przez ul. Czereśniową, gdzie jest szkoła, hala i osiedle.
Paweł Kamyszek, prezes Gorzowskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej, od nas dowiedział się o ostatecznej treści dokumentu. - Najważniejsze były dla mnie dwie kwestie: zakup nowego taboru i rozbudowa linii. To oznacza, że mamy realną szansę nie tylko na utrzymanie, ale też na rozwinięcie komunikacji szynowej. Obawiałem się tylko bieżącego konserwowania obecnego układu. Dobrze, że idziemy dalej - ocenił w piątek.

Odesłanie ministerstwu naszych propozycji to dopiero początek długiej drogi do realizacji wszystkich inwestycji.
Jeśli w końcu dostaniemy obiecywane 37 mln euro, to nic nie stanie się nagle: projektowanie i przetargi zajmą miastu nawet do dwóch lat - zwłaszcza linia przez Górczyn. Realny, najszybszy termin jej ukończenia to lata 2018-2020. Informacja pasażerska i remonty torowisk powinny być dużo szybciej. Dopiero po ułożeniu nowych szyn pojawią się też nowe tramwaje.
Przypomnijmy, że z usług Miejskiego Zakładu Komunikacji korzysta każdego roku około 19 mln pasażerów.

***

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto